Przejdź do Treści
Anna Holdenmayer-Parzych

Anna Holdenmayer-Parzych

E-invoicing Project Manager

Experienced professionals

Delivery excellence

Laureatka konkursu Women for the Future: Woman for Sustainability 2022

Czy możesz powiedzieć coś o sobie w kilku zdaniach?

Pracuję w Capgemini już 15 lat, zaczynałam na stanowisku Młodszego Księgowego w zespole Travel & Expenses dla Capgemini Francja. Po drodze zmieniałam role, byłam specjalistą, team leaderką. Obecnie pracuję na stanowisku project managerki i koordynuję wprowadzanie fakturowania elektronicznego metodą EDI dla klientów zewnętrznych Capgemini Francja. Jest nadal w firmie kilka osób, które pracowały ze mną w tym pierwszym zespole, mimo że każdy poszedł trochę w inną stronę, te pierwsze przyjaźnie „Capowe” przetrwały do dziś.

Jak opisałabyś siebie w kilku słowach?

Jestem niepoprawną optymistką, która ponoć zaraża swoim entuzjazmem innych. Matka-wariatka, szalona Ania, spełniony korpo-ludek to określenia, którymi sama siebie nazywam.

W kategorii „Woman for Sustainability” były nominowane kobiety, które są zaangażowane w działania w obszarze zrównoważonego rozwoju w Capgemini. Dlaczego według Ciebie zostałaś nominowana do tej nagrody? Które z Twoich osiągnięć mogło przyczynić się do tego, że zdobyłaś najwięcej głosów jury?

Bardzo mi miło, że zostałam nominowana właśnie w tej kategorii, ponieważ CSR i ekologia zawsze były bliskie mojemu sercu. Nie ukrywałam nigdy, że pracuję w Capgemini między innymi dlatego, że te tematy są również ważne dla naszej firmy. Jestem wdzięczna, że możemy organizować różne akcje charytatywne, pomagać innym, którym może trochę mniej poszczęściło się w życiu. Ostatnio brałam udział w projekcie grantowym „Czego nie wiem, to się dowiem”, gdzie między innymi pokazywaliśmy dzieciakom z Domu Dziecka w Bochni, że mogą korzystać z darmowych platform edukacyjnych do nauki języka polskiego czy matematyki w Internecie, a starszą młodzież uczyliśmy tworzenia własnych stron internetowych. Ten projekt miał na celu przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu i zadbanie o wyrównanie szans edukacyjnych dla wszystkich. Ale ja byłam tylko jedną z osób zaangażowanych w ten projekt. Nie byłoby tej nominacji ani nagrody, gdyby nie mój dream team „Command Center & Friends”.

Czy otrzymanie tytułu „Women for Sustainability” stało się dla Ciebie motywacją do dalszych działań? Może zainspirowało do robienia nowych rzeczy, podejmowania nowych wyzwań?

Zdecydowanie! Już samo spotkanie z pozostałymi dwoma finalistkami w mojej kategorii zrodziło pomysły na nowe akcje. Na razie nic nie zdradzę, ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś fajnego i pożytecznego.

Co napędza Cię do działania na co dzień? Kto jest Twoją inspiracją?

Moja mama zawsze mówiła: „Umiesz liczyć, licz na siebie!” Faktycznie, ona chyba jest moją największą inspiracją. Chciałabym być taką silną i niezależną kobietą, mimo swojego „Napoleonowego wzrostu” (151 cm w kapeluszu 😊). Ale największą motywacją są dla mnie ludzie. Ja nie lubię robić rzeczy sama, tylko właśnie z ludźmi i dla ludzi. Lubię pokazywać innym pozytywną stronę każdej sytuacji. Życie jest za krótkie, żeby się zamartwiać.

Jakie było największe wyzwanie w Twojej karierze?

Może one jest jeszcze przede mną? Ale tak do tej pory, to największym wyzwaniem było na pewno prowadzenie pierwszego Steering Committee mojego obecnego projektu. Musiałam prezentować wyniki, status projektu menedżerom wiceprezesom i dyrektorom pracującym na naprawdę wysokich szczeblach w Capgemini, co mnie trochę onieśmielało. Ale powiedziałam sobie, że przecież to ja jestem ekspertką i wiem, co się dzieje w moim projekcie, więc nie ma czego się bać. Mimo trudności w projekcie pokazałam, co już nam się udało osiągnąć i że jesteśmy zmotywowani do dalszej pracy. Zresztą moje motto brzmi: „Jak ktoś chce, to znajdzie sposób!” Wydaje mi się, że pozytywnym podejściem można zdziałać cuda.