Przejdź do Treści

Wsparcie operacyjne Big Data dla zaawansowanych systemów wspomagania jazdy

Capgemini
2021-09-28

Czyli o Advanced Driving Assistance System Project (ADAS) w praktyce.

Paweł Szuszkiewicz
Delivery Manager w Cloud & Data Services, w Capgemini.

Analiza Big Data ma wiele odsłon, jej przypadki użycia można wymieniać niemal bez końca, a dzięki wsparciu operacyjnemu w tym zakresie, w wielu branżach możliwe są rewolucyjne zmiany. Takim przykładem jest wykorzystanie Big Data dla zaawansowanych systemów wspomagania jazdy. Szacuje się, że w 2026 roku wartość branży pojazdów autonomicznych będzie wynosiła 557 miliardów dolarów[1]. Aż 51 miliardów złotych jesteśmy w stanie zaoszczędzić poprzez uniknięcie wypadków i kolizji, które umożliwia automatyzacja transportu. Projekt Advanced Driving Assistance System (ADAS), to doskonały przykład ilustrujący, jak analityka i operacje Big Data przyczyniają się do tworzenia systemów ułatwiających prowadzenie współczesnego samochodu. Funkcje takie jak adaptacyjny tempomat, autonomiczne parkowanie i auto-pilot nigdy nie byłyby dostępne bez takich inicjatyw.

Firmy motoryzacyjne od lat pracują nad realizacją wieloletniego marzenia, w którym autonomiczne samochody poruszają się bez przerwy po drogach publicznych, przewożąc swoich pasażerów w komfortowych i bezpiecznych warunkach do celu. W tej nowej rzeczywistości poczyniono wielkie postępy. Wiele firm motoryzacyjnych już umieszcza w swoich pojazdach oprogramowanie o różnym stopniu autonomii, chociaż obecnie tylko nieliczne udostępniają zaawansowane funkcje kierowcy.

Powszechnie wiadomo, że niektóre firmy, które udostępniły użytkownikom funkcję autonomicznej jazdy, spotkały się z problemami związanymi z wypadkami wśród kierowców i pieszych. Takie sytuacje dodatkowo komplikują kwestie prawne związane z rozwojem i wdrażaniem technologii, potencjalnie opóźniając tempo rozwoju o lata. Jak więc bezpiecznie przyspieszyć w kierunku przyszłości autonomicznej jazdy?

Pięć kroków do technologii autonomicznej jazdy

Istnieje pięć poziomów technologii autonomicznej jazdy, z których pierwszy reprezentuje funkcje automatyczne, takie jak wykrywanie kolizji lub ostrzeżenia o opuszczeniu pasa ruchu, a poziom piąty reprezentuje pełną automatyzację, w której kierowca nie jest potrzebny.

Wyższy poziom automatyzacji zależy od tego, czy czujniki pojazdu dostrzegają przeszkody zewnętrzne i uwzględniają ocenę sytuacji na podstawie odległości i czasu, tak jak zrobiłby to kierowca. Dlatego tak ważne jest, aby pojazdy były wyposażone w inteligencję opartą na zebranych i zweryfikowanych danych, a także dodatkowe czujniki wysokiej jakości i systemy kamer, aby umożliwić zewnętrzne etykietowanie 2D lub 3D i wyodrębnianie rozmaitych scenariuszy.

Aby to wyposażenie wywiadowcze i ekstrakcja scenariuszy było efektywne, potrzebne są prace ręczne, takie jak etykietowanie i wzbogacanie danych – do tej pory był to znaczny wysiłek. Ale sztuczna inteligencja znacznie to ułatwia, tworząc w gruncie rzeczy zautomatyzowane zachowania pochodzące z crowdsourcingu.

Wdrażanie technologii stosowanej w samochodach autonomicznych

Obecnie nawet liderzy rynku są dopiero na poziomie trzecim, a legalne do użytku na drogach publicznych są tylko funkcje nie wyższe niż poziom drugi . Na przykład tryb „autopilot” nadal wymaga, aby kierowca był czujny i gotowy do ręcznej interwencji poprzez kierowanie i hamowanie w razie potrzeby. To samo w sobie wymaga niezwykle wyrafinowanej technologii, nie tylko polegającej na zewnętrznym wykrywaniu przez pojazd warunków i zdarzeń na drodze, ale także monitorowaniu tego, co robi kierowca, nawet gdy przełączył się na autopilota i przekazał sterowanie procesorom.

Zaawansowane systemy wspomagania kierowcy (ADAS) to fundamentalny element układanki, zwłaszcza w przechodzeniu przez poziomy autonomii. Oczywiście poziom trzeci to sytuacja, w której sprawy się komplikują. Technologia jest nie tylko wykładniczo bardziej złożona, ale każdy element technologii na każdym etapie musi być rozwijany tak, aby mógł zachowywać się prawidłowo w każdej sytuacji, a następnie musi być niezależnie zweryfikowany i zapewniony pod kątem jego skutecznego i bezpiecznego użytkowania.

W przypadku niektórych nowszych firm motoryzacyjnych testowanie i wdrażanie technologii było w ich DNA od samego początku, a wizja autonomicznej jazdy stanowiła jasno określony cel. Jednak dla firm o długiej tradycji i producentów oryginalnego wyposażenia (OEM) droga w kierunku technologii samochodów autonomicznych jest prawdopodobnie trudniejsza. Firmy te nie mogą po prostu wyczyścić planszy i przeprojektować swoich procesów rozwojowych od zera – chyba, że jest to całkowicie nowy eksperymentalny system, niezakłócony przez starsze procesy. Nawet w takiej sytuacji, gdy technologia ADAS staje się coraz bardziej popularna, konsumenci będą oczekiwać, że nowe samochody zostaną standardowo wyposażone w funkcje ADAS pierwszego i drugiego poziomu. Oznacza to, że ​​producent będzie musiał dostosować te nowe technologie do istniejących pojazdów, a zatem nowe elementy będą musiały zostać dodane do istniejących procesów projektowania, testowania i produkcji.

Bardzo niewiele firm ma zasoby lub czas, aby przeprowadzić własne eksperymenty i opracować nowe procesy wdrażania ADAS. Zakup i wdrożenie działającej weryfikacji koncepcji może skrócić czas i budżet rozwoju oraz uwolnić ich od niektórych obciążeń regulacyjnych, z którymi się borykają.

Dane za napędem

ADAS i jazda autonomiczna mają inny fundamentalny element poza technologią i legalnością, a są nim dane. Wyższe poziomy funkcjonalności jazdy autonomicznej wymagają większej liczby sytuacji i decyzji do obliczania oraz wykonywania decyzji. Żaden pojazd nie mógłby przebyć wystarczającej liczby kilometrów po drogach publicznych, aby doświadczyć każdej możliwej ewentualności, więc wirtualne modelowanie staje się krytyczną częścią testów – a to oznacza generowanie i przetwarzanie dużych zbiorów danych.

Cyfryzacja odgrywa również fundamentalną rolę w walidacji danych, zwłaszcza gdy konieczne jest wprowadzenie niezbędnych funkcji i aktualizacji oprogramowania. Aktualizacje bezprzewodowe, które wymagają aktualizacji oprogramowania i interfejsu użytkownika, są znacznie wygodniejsze dzięki wdrożonym procesom zarządzania wersjami oprogramowania i funkcji zamiast tradycyjnych metod, które opierają się na aktualizacjach sprzętowych.

Ponadto automatyczna komunikacja pojazd-pojazd (V2V) i interakcje z urządzeniami i zasobami, które są na przykład częścią nowej inteligentnej infrastruktury na drogach (komunikacja od pojazdu do wszystkiego lub komunikacja V2X), również wymagają przesyłania masowych ilości danych, w tym w nowych sieciach 5G. Co więcej, wszystkie dane wytwarzane i przetwarzane przez pojazd muszą być przechowywane, opisywane, wizualizowane, analizowane, a następnie udostępniane wszystkim różnym zainteresowanym stronom w rozwoju.

Doświadczenie i wgląd na przyszłość

Według raportu Capgemini na temat AI w motoryzacji, wielcy producenci OEM z branży motoryzacyjnej mogą zwiększyć swoje zyski operacyjne nawet o 16%, wdrażając sztuczną inteligencję na dużą skalę. Raport podkreśla również, na czym producenci samochodów powinni skoncentrować swoje inwestycje w sztuczną inteligencję.

5G to jedna z podstawowych technologii, która umożliwi autonomiczną jazdę po drogach publicznych. Ten nowy standard przyspiesza połączenie i zmniejsza opóźnienia oraz umożliwia niemal natychmiastową komunikację pojazdów ze sobą oraz ogromną liczbą połączonych zasobów i infrastruktury na drogach. Capgemini ma duże doświadczenie we wdrażaniu autonomicznej jazdy 5G, od budowy infrastruktury po projektowanie i produkcję pojazdów z wbudowaną technologią 5G. Dzięki Jesteśmy jedyną globalną firmą, która posiada zarówno dogłębną inżynierię produktów, jak i szerokie możliwości opanowywania danych i wdrażania technologii na dużą skalę, co stanowi podstawę rozwoju inteligentnego przemysłu.

Przede wszystkim możemy współtworzyć autonomiczne systemy i technologie oraz walidować i weryfikować odpowiednie obowiązki w zakresie ich bezpieczeństwa, aby zaawansowane i autonomiczne pojazdy mogły szybciej bezpiecznie poruszać się po drogach.

Co więcej: transformacja sterowana oprogramowaniem będzie kluczowym wyróżnikiem dla producentów samochodów w następnej dekadzie

Producenci oryginalnego sprzętu wykorzystujący pełny potencjał oprogramowania zyskają znaczną przewagę konkurencyjną – przewiduje się, że do 2031 r. usługi oparte na oprogramowaniu będą warte 640 miliardów USD.

Oczekuje się, że transformacja oparta na oprogramowaniu pomoże wiodącym producentom oryginalnego sprzętu (OEM) w branży motoryzacyjnej uzyskać o 9 proc. większy udział w rynku w porównaniu z ich konkurentami poprzez wyróżnienie się unikalnymi funkcjami i usługami opartymi na oprogramowaniu, zgodnie z nowym raportem Capgemini. Badanie podkreśla, że transformacja oparta na oprogramowaniu przyniesie znaczące korzyści dla producentów OEM z branży motoryzacyjnej w ciągu najbliższych pięciu lat, takie jak zwiększenie wydajności do 40 proc., obniżenie kosztów o 37 proc. i poprawa zadowolenia klientów o 23 proc. Mimo to prawie połowa (45 proc.) producentów OEM nie oferuje obecnie żadnych usług połączonych, a tylko 13 proc. zarabia na usługach połączonych na swoją korzyść.

[1] Autonomiczny Transport Przyszłości, Raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Ministerstwa Infrastruktury, Warszawa, kwiecień 2020

Powiązane posty

Hakaton QL Future

Marek Józef Kowalik
kwi 10, 2024

Jak nie tworzyć CV?

Michalina Żak
mar 5, 2024

Cyfrowe ziarna

Zofia Święcicka
lut 27, 2024